Tę historię opowiedziala mi Alessandra, gdy jechałyśmy autem na drugi koniec Palermo, by potańczyć w nieformalnej grupie tańców ludowych, o których dowiedziałam się przypadkiem od MariLisy, która wraz z chłopakiem przywiozła mnie na 1 noc z Fraginesi do Palermo.
Gdy Alessandra opowiadała mi tą historię żałowałam, że nie nagrałam tego samochodowego performansu, ale wolałam patrzeć na drogę – na Sycylii panuje wyjątkowo harmonijny chaos w ruchu ulicznym. I jest to oczywiscie eufemizm.
Historię o Giufà usłyszała od swojego wujka – syna brata mamy babci, gdy odwiedziła go niegdyś w Nowym Jorku.
Po powrocie opowiadała usłyszane baśnie dzieciom w szkołach czy swietlicach społecznych, łącząc storytelling z warsztatami tworzenia postaci z paper- marche.